Dzień 13

Pożegnania nadszedł czas! Ostatni pełny dzień pobytu nad Bałtykiem rozpoczęliśmy rozgrzewką. Zjedliśmy śniadanie i wyruszyliśmy na ostatni spacer po Niechorzu. Potem mieliśmy jeszcze chwilkę aby przygotować się do prezentacji naszych grup.

Po obiedzie mogliśmy zaprezentować performance, który przygotowywaliśmy razem z wychowawczyniami od początku turnusu. Grupa III zaprezentowała Japońskie „Tokio Drift”. Koloniści z gr. II przedstawili występ, w którym udział wzieła sama cesarzowa (Pani Gabrysia). Najstarsza gr. I stworzyła wielkiego chińskiego smoka. Było super!

A po kolacji ostatni akcent tego turnusu – rozdanie dyplomów i nagród. Było wiele śmiechów i wzruszeń. Turnus zakończyliśmy pyszną pizzą i wieczorem filmowym. Widzimy się za rok!

Dzień 12

Wszystko co dobre szybko się kończy… Nasz turnus powoli chyli się ku końcowi, a my w pełni korzystamy z ostatnich dni nad Bałtykiem. Dziś zaraz po śniadaniu współpracowaliśmy w grupach. Szukaliśmy pokemonów, przygotowywaliśmy wielkiego, chińskiego smoka i spacerowaliśmy po Niechorzu.

Niektórzy z nas (ci, którzy po raz pierwszy pojechali na Best Spynacz Summer Camp) liczyli na to, że doświadczeni koloniści zapomnieli o obowiązkowym punkcie każdej kolonii – Neptunaliach. Oczywiście byli w błędzie! Dziś po obiedzie odbył się „chrzest” nowych kolonistów. Uczestnicy musieli pokonać niezbyt przyjemny tor przeszkód, wypić specjalną miksturę i przyjąć tytuł z rąk chińskiego wodza.

Po kolacji znów mogliśmy samodzielnie zadecydować o tym, na jakie zajęcia mamy ochotę. Część z nas wybrała warsztaty na temat „Czym jest przedsiębiorczość” prowadzone przez p. kierownika, inni mogli po raz kolejny sprawdzić się w sportach walki trenując karate z mistrzem Polski Mariuszem Kowalskim, który ponownie nas odwiedził, reszta z nas rozegrała turniej piłki siatkowej.

Dzień 11

Konnichiwa – dzień dobry! Dzisiejszy dzień był pełen wrażeń.

Po śniadaniu sami mogliśmy zadecydować na jakie zajęcia chcemy się zapisać. Mieliśmy do wyboru jogę z Panią Martą, minigry z Panią Gabrysią lub grę w chińczyka w wersji XXL z Panią Kasią. Każdy z nas wybrał najciekawsze dla siebie zajęcia.

Po pysznym obiadku i chwili odpoczynku mogliśmy pochwalić się swoimi niezwykłymi umiejętnościami w konkursie „Mam Talent”. Uczestnicy pokazali takie zdolności jak taniec, śpiew, układanie kostki rubika czy talenty aktorskie. Występy oceniało profesjonalne jury. Jeden z jurorów przyleciał prosto z USA.

Po kolacji zrobiło się romantycznie… Przyszedł czas na kolonijne śluby. Wybrańcy zostali połączeni nierozerwalnym, spynaczowym węzłem małżeńskim. A po zaślubinach nie mogło zabraknąć wesela! Tańczyliśmy aż do 22!

Dzień 10

Jedziemy na wycieczkę!

Rano po zajęciach w grupach, spacerze po Niechorzu i zjedzeniu obiadu ruszyliśmy w podróż do Chełmu Gryfickiego na grę terenową „Klucz do sukcesu”. Była to szalona przygoda. Biegaliśmy po poligonie, wykonując różne zadania grupowe, m.in.: tor przeszkód, w którym czołgaliśmy się po błocie, zjazd tyrolką nad bagnem, w którym niektórzy z nas wzięli zimną kąpiel i rejs tratwą. Wymagało to od nas wykazania się sprawnością fizyczną oraz przede wszystkim pracą zespołową. Wróciliśmy brudni, ale bardzo szczęśliwi.

Wieczorem, żeby odpocząć po tak intensywnym dniu, mieliśmy wieczór filmowy. Czas zregenerować siłę na ostatnie dni kolonii. Papatki 🙂

Dzień 9

Niedziela minęła nam bardzo szybko. Po śniadaniu wybraliśmy się na basen. Pogoda niestety nam się pogorszyła i nie mogliśmy się poopalać na plaży, więc szybko przyjęliśmy inny plan działania.

Pani Marta przygotowała dla nas super zabawę pt. ,,Znajdź słowo”. Z różnych długich słów, takich jak ,,Klementyna” czy ,,Klaustrofobia” musieliśmy układać jak najwięcej kombinacji literowych tworząc nowe wyrazy. Ta gra bardzo pobudziła naszą kreatywność i wszczęła wiele dyskusji na tematy językoznawcze :).

Po obiedzie przeszliśmy się na spacer pod latarnie oraz pomodliliśmy się w kościele.

Wieczorem czekał na nas turniej wiedzy ,,Jeden z dziesięciu”. Odpowiadaliśmy na pytania, ale zwycięzca mógł być tylko jeden. Mistrzem wszechwiedzy został Filip z grupy II.

Dzień 8

Cześć Wszystkim! Nasz dzień rozpoczął się tradycyjnie od rozgrzewki. Nie poszliśmy dziś na basen, ale za to mieliśmy zajęcia karate na plaży! Byliśmy pod wielkim wrażeniem… Shihan Mariusz Kowalski 7 DAN Karate Tsunami, Oficjalny Przedstawiciel Polskiej Federacji Dalekowschodnich. Dziewięciokrotny Mistrz Polski Full-contact kumite w kategorii mistrzów (osób posiadających stopień mistrzowski DAN) z Otwartych Mistrzostw Polski Karate Tsunami w Warszawie, a także Przewodniczący Dantai Karate Tsunami Gryfice.

Rozstrzygnęła się nasza ulubiona „Baloniada” – to była zacięta walka! A z balonów, które zostały, zrobiliśmy mały śmigus dyngus… Następnie cała kolonią poszliśmy do salonu gier oraz na stragany po pamiątki – świetnie się bawiliśmy. 🙂
 
Na sam koniec dnia mieliśmy ognisko z kiełbaskami i piankami, czego chcieć więcej?  Nie mogło przy tym oczywiście zabraknąć rozrywki i żartów Pana Kierownika oraz skocznej muzyki w tle. Po takiej kolacji mieliśmy dużo siły, aby na koniec dnia pograć w piłkę. Widzimy się jutro, papaaaa! 🙂

Dzień 7

Dzień dobry! Dzisiaj wyprzedziliśmy pogodę i zanim zaczął padać deszcz skorzystaliśmy z ostatnich chwil słońca na basenie i plaży. Rywalizacja sportowa to coś, co bardzo lubimy, dlatego na plaży drużynowo przeciągaliśmy linę oraz rzucaliśmy do celu. 🙂

Na obiad kuchnia nadmorska – czyli pyszna rybka. Gdy nasze brzuszki były już napełnione zagraliśmy w wielkie „państwa-miasta”, w których również dodaliśmy kategorie „Daleki wschód”. Był też czas na przygotowania prezentacji swoich grup, a za niedługo wielki pokaz! 🙂

Wieczorem biegaliśmy po ośrodku w poszukiwaniu kartek z pytaniami do „Krzyżówki”  terenowej. Współpracując w grupach, każda drużyna odgadła swoje hasło. Po dniu pełnym zabawy przyszedł czas na spanko! 🙂

Dzień 6

Jesteśmy już na półmetku naszego wyjazdu! Wszyscy dobrze się już znamy i świetnie się razem bawimy! Dzisiaj dzień tradycyjnie rozpoczęliśmy od rozgrzewki. Po pysznym śniadaniu udaliśmy się na basen, gdzie czekała na nas podwodna sesja zdjęciowa. Słońce wyglądało na nas zza chmurki, więc po basenie wybraliśmy się na plażing ;). A na plaży – morskie kąpiele, opalanko, budowle z piasku i sporty plażowe. 

Wróciliśmy na obiadek i po chwili odpoczynku rozpoczęliśmy rywalizację sprawnościową „Bruneci vs. Blondyni”. Wykonywaliśmy takie zadania jak slalom przez hula-hop, teatralny głuchy telefon czy rzuty do celu.Po zaciętej walce zwycięzcą okazali się ciemnowłosi :).

A po kolacji impreza w basenie! Mieliśmy pool party z prawdziwego zdarzenia. Pyszne przekąski, orzeźwiające koktajle z palemką i basenowe konkurencje. Było super!

Dzień 5

Dziendoberek kochani, kolejny dzień naszej dalekowschodniej przygody już za nami! Słoneczko na szczęście nas nie opuszcza i oby tak zostało 😉 Po śniadanku szybkie ochłodzenie w basenie a potem zacięta rywalizacja na plaży, kto zrobi najlepszą rzeźbę z piasku. Po kolacji nie mogło zabraknąć czegoś w motywie dalekiego wschodu a więc wychowawcy przygotowali dla nas Japoński wyścig. Po całym dniu pełnym atrakcji szybko poszliśmy spać. Trzeba mieć siłę na jutro.

Dzień 4

Dzień dobry wszystkim! 🙂 Jak na poranny rytuał przystało mieliśmy rozgrzewkę a była to energiczna „Tabata”. Słońce znów Nam towarzyszyło. Zatem korzystaliśmy z basenu i poszliśmy na plażę. Łowiliśmy rybki w morzu, kopaliśmy zamki z piasku oraz graliśmy intensywnie w siatkówkę. Dziś po obiedzie oglądaliśmy mecz Polska-Francja, ależ to były emocje! A na sam koniec dnia mieliśmy dyskotekę – bawiliśmy się wspaniale, tańczyliśmy belgijkę, ruszyliśmy pociągiem po ośrodku, gimnastykowaliśmy się w zabawie „ręka noga” oraz skakaliśmy do naszych ulubionych utworów, a Panie Wychowawczynie tańczyły też  🙂 Pozdrawiamy  buziaki  papa… <3

Dzień 3

Siemanko! Przyszło do nas słońce i cały dzień korzystaliśmy z uroków nadmorskiego klimatu. Na rozgrzewkę pani Kasia poprowadziła energiczną „zumbę”, dzięki której tanecznym krokiem wkroczyliśmy na stołówkę z ulubionym śniadaniem, czyli… tostami 🙂

Dzień był pełen atrakcji wodnych. Najpierw poszliśmy popływać na basenie, gdzie przed wejściem Pan Ratownik wytłumaczył zasady bezpiecznej kąpieli. Każdy znalazł miejsce dla siebie – relaks w jacuzzi, zabawy z piłką w dużym basenie, nurkowanie i wyścigi pływackie, a także nie zabrakło opalania na leżakach. Z radością jeszcze tam wrócimy! Później wybraliśmy się na plażę, gdzie po kolejnym spotkaniu z ratownikami, stworzyliśmy strefy sportowe., a część z nas budowała zamki z piasku i fosy lub grała w gry karciane.

Wieczorem wzięliśmy udział w zabawie grupowej „Zwariowane literki” i próbowaliśmy odgadnąć zaszyfrowane hasła w różnych kategoriach. Po tak intensywnym dniu nie pozostało nam nic innego, jak pójść spać i zregenerować siły na przygody kolejnego dnia!

Dzień 2

Dziendoberek! Dziś z samego rana, zaraz po pysznym śniadanku wyruszliśmy w drogę do kościoła. Czekał nas niemal godzinny spacer do Pogorzelicy, ale bez problemu daliśmy radę :). Po mszy świętej skierowaliśmy się w stronę ośrodka. Drogę powrotną umiliła nam wizyta w lodziarni.

Po obiedzie wskoczyliśmy w stroje kąpielowe i udaliśmy się na plażę. Temperatura nie pozwoliła dziś na morską kąpiel, jednak bawiliśmy się świetnie budując piaskowe budowle i grając w siatkówkę. Po wizycie na plaży zdążyliśmy jeszcze szybko przejść się na spacer po mieście.

Wieczorem czekał na nas „Tor przeszkód dla myślących”. W trakcie zabawy przygotowanej przez wychowawczynie mieliśmy okazje wykazać się zdolnościami sportowymi, jak i wiedzą ogólną. 

Dzień 1

3..2..1… Ruszyliśmy! Od dzisiaj rozpoczęliśmy naszą dalekowschodnią przygodę na Best Spynacz Summer Camp. Z samego ranka wyjechaliśmy z Legnicy aby móc podbić nasz niechorski ośrodek. Przyjechaliśmy w samą porę by zjeść pyszny obiad. A potem dowiedzieliśmy się w jakich będziemy grupach. Grupą 1 zajmuje się P. Kasia, grupą 2 – P. Gabrysia, a grupą 3 – P. Marta. Szybko się rozpakowaliśmy i zapoznaliśmy z nowymi koleżankami i koleżankami. Poznaliśmy także nasze prawa i obowiązki oraz zasady panujące na kolonii i spisaliśmy nasze wspólne, grupowe kontrakty.

Mimo wietrznej pogody w pierwszym dniu nie mogło zabraknąć powitania z morzem. Po kolacji odbył się apel powitalny, na którym pan kierownik – P. Dawid przedstawił wszystkie ważne informacje i odpowiedział na nurtujące nas pytania. Po apelu nie zabrakło czasu na chwilę sportowej aktywności.